Ile razy może zgasnąć samochód na egzaminie 2024?

Zgaśnięty silnik na egzaminie na prawo jazdy – ile razy można? Mit o limitach i prawda o płynności jazdy.

Wśród kandydatów na kierowców krąży wiele mitów dotyczących egzaminu praktycznego na prawo jazdy. Jednym z nich jest przekonanie o istnieniu sztywnego limitu zgaśnięć silnika, po przekroczeniu którego egzamin kończy się automatycznie negatywnym wynikiem. W 2024 roku, podobnie jak w latach poprzednich, nie ma określonej liczby dopuszczalnych zgaśnięć. To nie oznacza jednak, że można bezkarnie dusić silnik na każdym skrzyżowaniu. Prawda jest nieco bardziej skomplikowana i opiera się na subiektywnej ocenie egzaminatora.

Kluczem do sukcesu na egzaminie praktycznym nie jest bezbłędna jazda rodem z toru wyścigowego, a demonstracja umiejętności bezpiecznego i płynnego poruszania się po drodze. Egzaminator obserwuje nie tylko liczbę zgaśnięć, ale przede wszystkim ogólne panowanie nad pojazdem, reakcje na zmieniające się warunki ruchu oraz zdolność do radzenia sobie w trudniejszych sytuacjach. Sporadyczne zgaśnięcie silnika, zwłaszcza na początku egzaminu, spowodowane stresem, nie powinno przekreślać szans na zdanie. Ważne jest, aby po takiej sytuacji zachować spokój, sprawnie uruchomić pojazd i kontynuować jazdę zgodnie z przepisami.

Co innego, jeśli gaszenie silnika staje się regularnym zjawiskiem. Częste zgaśnięcia, świadczące o braku podstawowych umiejętności, nieumiejętnym operowaniu sprzęgłem i gazem, czy nadmiernej nerwowości, mogą prowadzić do negatywnej oceny. Egzaminator może w takiej sytuacji uznać, że kandydat nie opanował w wystarczającym stopniu techniki jazdy i stanowi potencjalne zagrożenie na drodze.

Warto pamiętać, że egzamin na prawo jazdy to nie test na idealnego robota, a sprawdzenie gotowości do samodzielnego poruszania się po drogach publicznych. Oczywiście, im płynniej i pewniej porusza się pojazd, tym lepiej. Dlatego warto skupić się na ćwiczeniu ruszania z miejsca, zmiany biegów oraz operowania pedałami tak, aby zminimalizować ryzyko zgaśnięcia silnika.

Zamiast koncentrować się na mitycznych limitach, lepiej poświęcić czas na solidne przygotowanie do egzaminu. Spokojne i systematyczne ćwiczenia z instruktorem pomogą opanować technikę jazdy i zminimalizować stres w dniu egzaminu. Pamiętajmy, że umiejętność płynnego ruszania i panowanie nad pojazdem w różnych sytuacjach to klucz do sukcesu, a nie bezwzględne unikanie zgaśnięcia silnika. Zdanie egzaminu to nie loteria, a efekt solidnego przygotowania i opanowania podstawowych umiejętności. Skupienie się na nich przyniesie o wiele lepsze rezultaty niż zamartwianie się o hipotetyczne limity zgaśnięć.