Czy punkty na 2 lata kasuja się po roku?

Czy punkty karne kasują się po roku? Niekoniecznie!

Powszechnie panuje przekonanie, że punkty karne za wykroczenia drogowe znikają z naszego konta po roku. To prawda jedynie częściowo i zależy od kilku istotnych czynników. Samo przekroczenie terminu jednego roku nie oznacza automatycznego usunięcia wpisów. Kluczowe jest rozróżnienie pomiędzy terminem utraty ważności wpisu a terminem faktycznego usunięcia punków.

Termin utraty ważności wpisu: Po roku od daty uprawomocnienia się decyzji o nałożeniu kary (czyli np. po opłaceniu mandatu), wpis dotyczący konkretnego wykroczenia traci swoją ważność. Oznacza to, że nie będzie on już brany pod uwagę przy ewentualnych kolejnych wykroczeniach, które doprowadziłyby do przekroczenia limitu 24 punktów karnych. Jednak sam wpis pozostaje w systemie.

Usunięcie wpisu z systemu: Dopiero po upływie 2 lat od daty uprawomocnienia się decyzji o nałożeniu kary, wpis jest usuwany z centralnej bazy danych. To oznacza, że chociaż punkty karne przestają mieć znaczenie po roku, informacja o popełnionym wykroczeniu pozostaje w systemie przez dłuższy czas.

Kluczowy jest termin opłacenia mandatu: Jeśli mandat nie zostanie opłacony w terminie, decyzja o nałożeniu kary nie uprawomocnia się. W takim wypadku liczba punktów karnych nie zostanie odjęta po upływie roku. Dodatkowo, kierowca może spotkać się z konsekwencjami prawnymi, takimi jak postępowanie egzekucyjne. Dopiero po uregulowaniu należności i uprawomocnieniu się decyzji, zaczyna biec dwuletni okres do usunięcia wpisu z systemu.

Podsumowanie:

Punkty karne tracą swoją ważność po roku od uprawomocnienia się decyzji o nałożeniu kary, ale sam wpis z systemu znika dopiero po dwóch latach. Termin opłacenia mandatu jest kluczowy dla rozpoczęcia odliczania tych terminów. Dlatego regularne sprawdzanie swojego konta kierowcy i terminowe opłacanie mandatów są niezwykle istotne. Nieprawidłowe rozumienie zasad kasowania punktów karnych może prowadzić do niepotrzebnych komplikacji i konsekwencji prawnych. W razie wątpliwości, warto skontaktować się z odpowiednimi instytucjami, np. Wydziałem Komunikacji.