Czy na stacjach benzynowych będzie zakaz sprzedaży alkoholu?

Zakaz alkoholu na stacjach benzynowych? Ministerstwo Rozwoju i Technologii mówi stanowcze “nie”.

Dyskusja na temat ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, zwłaszcza w godzinach nocnych, powraca niczym bumerang. Ostatnio ponownie pojawiły się głosy wzywające do wprowadzenia takiego zakazu, jednak Ministerstwo Rozwoju i Technologii jasno i kategorycznie sprzeciwia się takim propozycjom.

Wiceminister Michał Jaros, w oficjalnym oświadczeniu, podkreślił, że resort nie tylko nie popiera wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, ale będzie aktywnie przeciwdziałał jego implementacji. Argumenty resortu opierają się przede wszystkim na potrzebie zapewnienia kierowcom dostępu do szerokiego wachlarza usług dostępnych na stacjach benzynowych, w tym również do sprzedaży napojów alkoholowych.

Decyzja ta nie jest pozbawiona kontrowersji. Przeciwnicy sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych wskazują na potencjalne zagrożenia związane z piciem alkoholu za kółkiem oraz na łatwość dostępu do niego, co mogłoby przyczyniać się do wzrostu liczby wypadków drogowych. Argumentują, że ograniczenie dostępności alkoholu w godzinach nocnych mogłoby przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii, zdając sobie sprawę z tych argumentów, nie przedstawiło jednak konkretnych danych statystycznych ani analiz, które by podważały te obawy. Zamiast tego, stanowczo podkreśla wagę utrzymania obecnego modelu działania stacji paliw, sugerując, że wprowadzenie zakazu byłoby niepotrzebnym utrudnieniem dla kierowców i mogłoby negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie branży paliwowej.

Sytuacja pozostaje więc patowa. Brak kompromisu między troską o bezpieczeństwo na drogach a dbałością o interesy branży paliwowej sugeruje, że debata na temat zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w Polsce nadal będzie trwała, a jej finał pozostaje niepewny. Pozostaje pytanie, czy w przyszłości przeprowadzone zostaną szeroko zakrojone badania mające na celu rzetelną ocenę potencjalnych skutków wprowadzenia takiego zakazu. Na razie Ministerstwo Rozwoju i Technologii daje jasno do zrozumienia, że nie zamierza w tej kwestii ustąpić.