Co wydziela się podczas orgazmu kobiety?

Tajemnica kobiecego orgazmu: co tak naprawdę się wydziela?

Orgazm kobiecy, owiany aurą tajemniczości i niedomówień, to temat, który wciąż budzi wiele pytań. Wokół niego narosło wiele mitów, zwłaszcza dotyczących wydzielin pojawiających się podczas szczytowania. Często mylnie interpretuje się je jako kobiecy wytrysk, analogiczny do męskiego. Prawda jednak jest bardziej złożona i fascynująca.

Kluczem do zrozumienia zjawiska jest poznanie fizjologii kobiecego orgazmu. W jego trakcie dochodzi do serii rytmicznych skurczów mięśni pochwy, wywołanych przez wzrost poziomu oksytocyny – hormonu miłości i przywiązania. Oksytocyna nie tylko intensyfikuje doznania, ale także wpływa na funkcjonowanie gruczołów w okolicach narządów płciowych.

W efekcie zwiększonego pobudzenia i przepływu krwi, gruczoły te produkują śluz. Jest to naturalna reakcja organizmu na stymulację seksualną, obserwowana już w fazie podniecenia, a nasilająca się w momencie orgazmu. Ten śluz, o przezroczystej lub mlecznobiałej barwie, często bywa mylony z wytryskiem. Różnica jest jednak zasadnicza.

Podczas gdy męski wytrysk jest związany z uwalnianiem nasienia, zawierającego plemniki, kobiece wydzieliny orgazmiczne nie mają charakteru ejakulacji. Ich ilość jest zróżnicowana i zależy od indywidualnych predyspozycji, poziomu nawodnienia organizmu oraz intensywności doznań. Niektóre kobiety obserwują obfite wydzielanie śluzu, inne zaledwie jego śladowe ilości, co jest całkowicie normalne.

Zjawisko tzw. kobiecego wytrysku, obserwowane u niewielkiego odsetka kobiet, jest odrębnym procesem, związanym z wydzielaniem płynu z gruczołów Skene’a, zlokalizowanych wokół cewki moczowej. Płyn ten, o składzie zbliżonym do rozcieńczonego moczu, nie jest jednak produkowany przez wszystkie kobiety i nie jest warunkiem doznania orgazmu.

Podsumowując, podczas kobiecego orgazmu wydziela się przede wszystkim śluz, będący naturalną reakcją organizmu na stymulację i wzrost poziomu oksytocyny. Nie należy go mylić z kobiecym wytryskiem, który jest zjawiskiem znacznie rzadszym i odmiennym fizjologicznie. Zrozumienie tych subtelnych różnic pozwala na pełniejsze docenienie bogactwa i złożoności kobiecej seksualności.