Czy światła na egzaminie sprawdzamy przy włączonym silniku?

Światła na egzaminie – czy konieczne jest uruchamianie silnika?

Egzamin praktyczny na prawo jazdy to dla wielu stresujące doświadczenie. Każda czynność, nawet wydawałoby się prosta, jak sprawdzenie świateł, może budzić niepokój. Często pojawia się pytanie: czy aby sprawdzić oświetlenie pojazdu, konieczne jest uruchomienie silnika? Odpowiedź brzmi: w większości przypadków – nie.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, włączanie silnika podczas kontroli oświetlenia na egzaminie jest zazwyczaj zbędne i może nawet zostać uznane za niepotrzebne działanie. W większości przypadków wystarczy przekręcenie kluczyka w stacyjce do pozycji „zapłon” (bez uruchamiania rozrusznika). W tej pozycji zasilane są z akumulatora wszystkie najważniejsze elementy elektryczne pojazdu, w tym:

• Światła mijania: Ich działanie można sprawdzić w pozycji „zapłon”.
• Światła drogowe: Podobnie jak światła mijania, sprawdzamy je z włączonym zapłonem.
• Światła przeciwmgielne: Zarówno przednie, jak i tylne sprawdzane są z włączonym zapłonem.
• Światła stopu: Ich działanie można potwierdzić lekkim naciśnięciem pedału hamulca przy włączonym zapłonie.

Jedynie dwa elementy wymagają osobnego uruchomienia, ale niekoniecznie odpalenia silnika:

• Światła pozycyjne: Chociaż zapłon je zasila, dopiero po włączeniu świateł pozycyjnych z osobnego przełącznika możemy je w pełni zweryfikować.
• Światła awaryjne: Działanie świateł awaryjnych wymaga osobnego włączenia ich przełącznika, niezależnie od pozycji kluczyka w stacyjce.

Podsumowując, podczas egzaminu praktycznego, sprawdzając oświetlenie, unikaj niepotrzebnego odpalania silnika. Zminimalizujesz ryzyko popełnienia błędu, zaoszczędzisz czas i pokażesz egzaminatorowi, że posiadasz wiedzę na temat działania elektrycznego systemu pojazdu. Pamiętaj jednak, że dokładna procedura może nieznacznie różnić się w zależności od modelu samochodu. Dlatego przed egzaminem warto zapoznać się z instrukcją obsługi swojego pojazdu. Kluczowe jest jednak zapamiętanie, że włączanie zapłonu wystarcza do weryfikacji większości świateł, a odpalanie silnika jest w tym przypadku zazwyczaj zbędne.