Co to znaczy przewianie?

5 wyświetlenia

Wychłodzenie organizmu, będące skutkiem nagłego kontaktu z niską temperaturą, prowadzi do obniżenia odporności. Ten stan, potocznie nazywany przewianiem, nie jest chorobą, lecz predysponuje do zachorowania na różnego rodzaju infekcje, osłabiając naturalne mechanizmy obronne organizmu.

Sugestie 0 polubienia

Mit przewiania a rzeczywistość wychłodzenia organizmu

Słyszeliście kiedyś od babci, żebyście się cieplej ubrali, bo Was przewieje? Pojęcie “przewiania” funkcjonuje w potocznym języku od pokoleń, opisując nieprzyjemne dolegliwości, takie jak ból mięśni, sztywność karku czy katar, które pojawiają się po ekspozycji na zimno, przeciąg czy wilgoć. Czy jednak “przewianie” rzeczywiście istnieje, czy to tylko mit?

Odpowiedź jest nieco bardziej złożona, niż proste “tak” lub “nie”. Samo “przewianie”, jako bezpośrednia przyczyna choroby, nie jest zjawiskiem naukowo potwierdzonym. Nie ma mechanizmu, który tłumaczyłby, jak podmuch wiatru czy zimne powietrze miałoby samo z siebie wywołać infekcję. To, co potocznie nazywamy przewianiem, to w rzeczywistości wychłodzenie organizmu, a jego konsekwencje są pośrednie, a nie bezpośrednie.

Nagły spadek temperatury, zwłaszcza w połączeniu z wilgocią i wiatrem, wpływa na funkcjonowanie naszego układu odpornościowego. Organizm, starając się utrzymać stałą temperaturę wewnętrzną, skupia swoje zasoby na ogrzaniu kluczowych narządów. To z kolei prowadzi do osłabienia mechanizmów obronnych na poziomie lokalnym, np. w błonach śluzowych nosa i gardła.

Właśnie ten spadek odporności, a nie samo zimno czy wiatr, stwarza dogodne warunki do rozwoju infekcji. Wirusy i bakterie, które stale bytują w naszym otoczeniu i na powierzchni naszego ciała, z łatwością pokonują osłabioną barierę ochronną i wywołują choroby. Dlatego po ekspozycji na zimno częściej zapadamy na przeziębienia, grypę, infekcje zatok czy zapalenie oskrzeli.

Zamiast więc mówić o “przewianiu”, lepiej używać terminu wychłodzenie organizmu, który precyzyjniej opisuje zachodzące procesy. Warto pamiętać, że kluczowym elementem jest tu osłabienie układu immunologicznego, a nie samo działanie zimna.

Dlatego dbanie o odporność poprzez odpowiednią dietę, aktywność fizyczną, hartowanie organizmu i unikanie gwałtownych zmian temperatury jest najlepszą profilaktyką “przewiania”. Ciepłe ubranie, zwłaszcza ochrona głowy i szyi, to nie zabobon, a skuteczny sposób na zapobieganie wychłodzeniu i w konsekwencji – infekcjom.