Czy wizyta u lekarza to siła wyższa?

Czy wizyta u lekarza to siła wyższa?

Pojęcie siły wyższej odnosi się do nieprzewidzianych i zewnętrznych zdarzeń, które uniemożliwiają wykonanie zobowiązań. Czy wizyta u lekarza, nawet pilna, kwalifikuje się w ten sposób? Odpowiedź brzmi zdecydowanie: nie.

Choć sytuacja zdrowotna wymagająca wizyty lekarskiej może być nagła i wymagająca natychmiastowej reakcji, to jej źródło tkwi wewnątrz organizmu pacjenta. Stan zdrowia, nawet pogarszający się nagle, jest konsekwencją istniejącego stanu, a nie zewnętrznego, nieprzewidywalnego wydarzenia. Choroba, ból, uraz – to wewnętrzne czynniki, które prowadzą do konieczności wizyty lekarskiej, a nie zewnętrzne siły.

Planowanie wizyty, nawet w trybie pilnym, świadczy o tym, że jest to wydarzenie przewidywalne, choć potencjalne. Jeśli pacjent odczuwa pogarszające się objawy, jest w stanie zaplanować spotkanie z lekarzem, co wyklucza klasyfikację wizyty jako siły wyższej. Nie ma tu elementu zaskoczenia i nieprzewidzianych okoliczności, tak charakterystycznych dla zdarzeń objętych pojęciem siły wyższej.

Ważne jest rozróżnienie pomiędzy nagłym, pilnym pogorszeniem stanu zdrowia, a niezależnymi od pacjenta, zewnętrznymi czynnikami. Przykładowo, awaria samochodu uniemożliwiająca dojazd do lekarza mogłaby być traktowana jako siła wyższa, ale już sama konieczność wizyty lekarskiej – nie.

Podsumowując, wizyta u lekarza, nawet pilna, nie spełnia kryteriów siły wyższej. To konsekwencja wewnętrznego stanu zdrowia, a nie zewnętrznego, nieprzewidywalnego wydarzenia. Planowanie wizyty, nawet w trybie pilnym, eliminuje możliwość uznania jej za siłę wyższej.